Ściany, podłoga jak i sufit wyglądają identycznie jak w poczekalni, którą można się tu dostać. Pomieszczenie jest niewielkie. Zaraz za szerokimi drzwiami, które zajmują całą ścianę znajduje się biurko. Leży na nim sterta papierów zza których widać starego mężczyznę. Wyróżnia się garbatym nosem, na którym trzymają się jego niewielkie okulary, przez które spogląda swoimi "paciorkowatymi" oczyma. Ma nieprzyjemne spojrzenie, zwłaszcza gdy widzi magiczniaka. Zsyłanie ich do getta sprawia mu przyjemność. Wizyta Azadi zmienia jego nastawienie, stara się chociaż wyglądać przyjaźnie.